Motywacja biegacza: 6 sposobów na przełamanie kryzysu biegowego

Twój zapał do biegania gaśnie w ciągu zaledwie kilku dni? A może masz dość już po pierwszym treningu? Poznaj sposoby na pokonanie biegowego kryzysu!

Wymówka 1: zła pogoda

Zmienna aura może skutecznie odebrać chęci do wyjścia z domu, stanowiąc wygodną wymówkę dla zaprzestania aktywności. Równie chętnie powołujemy się na niesprzyjający treningom okres jesienno-zimowy oraz niechęć do ćwiczeń po zmierzchu, a w efekcie – poddajemy się słodkiemu lenistwu prawie przez pół roku. Brzmi znajomo?

Bieganie w złą pogodę – jak sobie radzić?

Zanim zupełnie zrezygnujesz z wybiegań, zastanów się, dlaczego nie chcesz podjąć się dzisiaj treningu. Jeżeli jedyną przeszkodą jest deszcz lub mróz, rozważ zakup domowej bieżni lub karnetu do klubu fitness. Chwilowe załamanie pogody zastąpisz też serią ćwiczeń wykonywanych w domu (np. skakanka czy gimnastyka). Pamiętaj – lepsza jakakolwiek forma ruchu, niż żadna! Nie pozwól metabolizmowi zwolnić!

Wymówka 2: zdrowie

W trosce o samopoczucie rezygnujesz z dzisiejszych wybiegań, zamieniając dobrze znaną trasę na wygodne łóżko. O ile decyzja spowodowana jest gorączką, uciążliwym kaszlem, biegunką czy bólem stawów, możesz czuć się usprawiedliwiony. Delikatny ból głowy czy zmęczenie po pracy można jednak skutecznie uśmierzyć odpowiednią dawką ruchu!

Bieganie a problemy ze zdrowiem – jak sobie radzić?

Przed rozpoczęciem regularnych treningów zrób podstawowe badania – niektóre schorzenia wykluczają tę formę aktywności. Aby zapobiec kontuzjom, zaopatrz się w odpowiednie dla siebie buty biegowe, pamiętaj o porządnej rozgrzewce i rozciąganiu, a ponadto zostaw sobie zapas czasu na porządną regenerację między treningami.

Jeśli treningi kojarzą Ci się z wiecznymi wzdęciami i głośnym przelewaniem w brzuchu, postaraj się nie spożywać posiłków do 2-3 h przed rozpoczęciem aktywności. Dokuczają Ci bóle głowy lub nienaturalnie napiętych mięśni? Bardzo często głównym sprawcą tych dolegliwości jest stres, który efektywnie rozładujesz nawet w trakcie 15-minutowego wybiegania.

Wymówka 3: miesiączka

Comiesięczne dolegliwości nieodmiennie towarzyszą paniom już od lat szkolnych – na pewno i Ty chociaż raz zwalniałaś się z lekcji WF… Bolesne miesiączki w połączeniu z dyskomfortem odbierają chęci nawet do przebrania się w obcisłą sportową odzież, nie mówiąc już o jakimkolwiek większym wysiłku.

Bieganie podczas miesiączki – jak sobie radzić?

Jeśli ciężko znosisz miesiączki, w pierwszych dniach cyklu zdecydowanie możesz pozwolić sobie na opuszczenie treningu. Pamiętaj jednak, że przez 5-7 dni Twoja kondycja prawdopodobnie nieco spadnie. O ile samopoczucie Ci na to pozwala, w ostatnich dniach okresu możesz już wykonać krótką przebieżkę po okolicy, przyzwyczajając mięśnie do ponownej aktywności. Aby dodatkowo Cię zmotywować, przypominamy także, że aktywność pomaga pozbyć się nadmiaru wody z organizmu!

Wymówka 4: brak kondycji

Praca nad własnymi możliwościami wymaga stałego zaangażowania oraz wyjątkowo silnej motywacji. Należy pamiętać, że im bardziej „zastane” są mięśnie i stawy, tym dłużej będziesz powracać do formy. Brak kondycji objawia się najczęściej skłonnością do przerywania biegu, a w przypadku zupełnego zatrzymania chęcią natychmiastowego powrotu. Nigdy tego nie rób! W momencie zawrócenia do domu pojawi się silne poczucie porażki, które w większości przypadków jest rekompensowane dużą dawką przekąsek.

Jak zwiększyć wytrzymałość biegową?

Pamiętaj, że kondycji nie wykształca się w ciągu kilku dni, ani tym bardziej godzin. Realne efekty osiągniesz dopiero po kilku tygodniach. Aby wytrwać, dziel treningi na odcinki – w kilometrach, minutach, lub piosenkach w odtwarzaczu – już po tygodniu będziesz w stanie pokonać dłuższy dystans w o wiele krótszym czasie. Po siedmiu dniach zapisz średni czas i zobacz, jak pójdzie Ci w następnym tygodniu. Nagrodą będzie szybszy metabolizm, pokonywanie dużej ilości stopni bez zadyszki i możliwość dogonienia każdego autobusu!

Wymówka 5: brak siły

Brak siły to chyba jeden z najczęściej podawanych powodów zaprzestania codziennej aktywności. W pewnym sensie wynika z poprzednich punktów – odczuwalny spadek nastroju może być efektem problemów ze zdrowiem, niedyspozycji lub gwałtownej zmiany pogody (osławione „niskie ciśnienie” czy „niekorzystny biomet”). Równie chętnie zasłaniamy się nim po kłótni, gorszym dniu w pracy, a nawet obfitym posiłku.

Brak siły do biegania – jak sobie radzić?

Samopoczucie stanowi odbicie aktualnego stanu organizmu. Zacznij od korekty stałego trybu życia. Brak sił często wiąże się z odwodnieniem organizmu, wywołującym wysokie stężenie toksyn we krwi – jeśli podejrzewasz źródło problemu właśnie w tej sferze, zaprzyjaźnij się z bidonem na wodę i uzupełniaj go kilka razy dziennie. Warto zadbać także o codzienny wypoczynek, złożony przynajmniej z 7 godzin snu.

Jeśli mimo to zmęczenie utrzymuje się przez dłuższy czas, rozważ wizytę u lekarza – nie zaszkodzi wykonać badań kontrolnych. Jeśli Twój stan zdrowia nie pozostawia nic do życzenia, a wymówka jest jedynie pochodną lenistwa, spróbuj zmniejszyć liczbę jednostek treningowych lub weź udział w grupowej rywalizacji biegowej.

Wymówka 6: brak towarzystwa

Wszystko zależy od punktu widzenia: samotne treningi biegowe mogą być zarówno najciekawszym, jak i najtrudniejszym punktem Twojego dnia. Z jednej strony pozwalają na relaks, spokojne przemyślenie bieżących spraw oraz wsłuchanie się w ulubione piosenki. Nikt nie narzuca nienaturalnego dla Ciebie tempa, nie dekoncentruje rozmową… Z drugiej strony natomiast, brak „nadzoru” często skłania mniej wytrwałych do robienia znacznie częstszych przerw, skracania trasy biegowej, a nawet całkowitej rezygnacji z treningu! Samotne wybiegania mogą być również niebezpieczne – szczególnie, gdy biegasz po zmroku albo na pustkowiach.

Jak znaleźć partnerów do biegania?

Jeśli bieganie w pojedynkę nie jest dla Ciebie, postaraj się o partnera biegowego – może to być zarówno dobry kolega, jak i prowadzony na smyczy pies. Wypracujcie wspólne tempo, a po kilku powtórzeniach sami będziecie się wzajemnie motywować do kolejnego treningu. Nie udało Ci się zachęcić nikogo ze znajomych? Przejrzyj media społecznościowe – praktycznie w każdym mieście działają amatorskie grupy biegowe, otwarte na pozyskiwanie kolejnych członków. Oprócz motywacji uzyskasz wówczas dodatkowy profit w postaci nowych, interesujących znajomości!