Ubiór na bieganie zimą – co musisz wiedzieć?
Zimą rezygnujesz z treningu z powodu złej pogody? Jest na to sposób! Wystarczy poznać tajniki zimowego ubioru i zacząć cieszyć się ćwiczeniami na świeżym powietrzu zimą w pełnym komforcie termicznym.
W co się ubrać na zimowy trening ?
Kiedy dni robią się coraz krótsze, a temperatura spada poniżej zera, to wielu z nas woli zostać w domu niż wychodzić na bieganie. Rano – jeszcze za ciemno, wieczorem – już za ciemno, zawsze znajdzie się wymówka żeby zostać w łóżku „jeszcze 5 minut”. Ale prawda jest taka, że tylko mocno wypracowana zima da nam efekt w postaci formy na wiosnę, szczególnie kiedy szykujemy się na zawody. Bieganie zimą może być przyjemne, ale musimy pamiętać o odpowiednim ubiorze i ekwipunku. Mimo że mamy ochotę nałożyć na siebie wszystko co mamy w szafie, żeby nam było od razu ciepło, to nigdy to nie będzie dobre rozwiązanie. Zasada jest prosta – ubieramy się warstwowo, ale tak żeby zaraz po wyjściu z domu czuć lekki chłód. Po kilku minutach biegu nasze ciało rozgrzeje się na tyle, że będzie nam komfortowo.
W co się ubrać na bieganie zimą?
Wszystko zależy od naszego organizmu i tego jak odczuwamy temperaturę. Warto sprawdzić na sobie wiele opcji żeby móc wybrać ten jeden właściwy sposób. Oto kilka wskazówek ode mnie:
1. Pierwsza warstwa ubioru na bieganie zimą
To zawsze bielizna termoaktywna (z długim lub krótkim rękawem). Odzież ta ma za zadanie szybko odprowadzić wilgoć, która tworzy się na powierzchni skóry i przekazać ją do kolejnych warstw. Jednocześnie bielizna dba o naturalną ciepłotę naszego ciała, a dzięki elastyczności i rozciągliwości nie krępuje ruchów. Nie bez kozery zwana jest drugą skórą. Na co zwrócić uwagę przy zakupie takiego produktu? Przede wszystkim na skład materiałowy. Bawełna schnie bardzo długo, więc nie będzie tu dobrym rozwiązaniem. Pamiętajmy że produkt ten trzeba przymierzyć, sprawdzić rozciągliwość, komfort i dopasowanie do ciała, bo przecież im lepsze przyleganie tym szybsze odprowadzanie wilgoci.
2. Druga warstwa zimowego stroju do biegania
Drugą warstwą niezbędną do biegania zimą jest bluza termoaktywna. Zadba o ciepło, ale też szybko odprowadzi wilgoć żeby nie doszło do przewiania. W sklepach mamy całą gamę bluz do wyboru. Ja mam swoje 2 ulubione które używam zamiennie w zależności od warunków. Kiedy jest naprawdę zimno i przyda się dodatkowe docieplenie, to wybieram taką z meszkiem w środku. Sama w sobie jest dopasowana, rozciągliwa i chroni przed wiatrem. Na cieplejsze dni wybieram cieńszy produkt, który w zestawie z bielizną termo jest wystarczający. Bluzy termoaktywne spokojnie mogą stanowić drugą i ostatnią warstwę, bo tak naprawdę wszystko zależy od naszych odczuć. Warto zwrócić uwagę na dodatkowe elementy jak: końcówki na kciuk, kieszenie na zamki, czy lamówki zapobiegające podnoszeniu się dołu bluzy do góry. Coś co z pozoru może wydawać się nam mało istotne, w rzeczywistości może okazać się bardzo przydatnym rozwiązaniem.
3. Warstwa wierzchnia
Kurtka – używana kiedy już naprawdę bardzo wieje, a temperatura jest mocno na minusie. Mamy tutaj kilka rozwiązań. Pierwsze z nich to cienka, lekka kurtka która chroni przed wiatrem i lekkim deszczem. Drugie rozwiązanie, to bieganie zimą w lekkiej kurtce softshellowej. Bardzo dobrym kompromisem między ochroną przed wiatrem a odprowadzaniem wilgoci, jest kurtka IQ RANYA WMNS z panelami cieplnymi. Front ciała, czyli miejsce mocno narażone na wychłodzenie jest docieplone. Jednocześnie na rękawach znajduje się stretch, który zapewni nam bardzo dobrą rozciągliwość, elastyczność, dopasowanie do ciała i szybki transport potu. Kurtka posiada 3 kieszenie, obszerny kaptur i duże odblaskowe elementy. Wszystko to sprawia, że jest bardzo funkcjonalna.
4. Dolne partie ubioru na zimowe bieganie
Spodnie – spotykamy typowo zimowe modele, które są bardziej krępe, mniej rozciągliwe, a w środku mają specjalne ocieplenie (podobnie jak bluzy termoaktywne). Sprawdzą się szczególnie przy większych mrozach. Modele bez ocieplenia przydadzą się kiedy temperatura nie będzie aż tak niska. Zwróćmy uwagę czy nasze spodnie mają specjalne cieńsze strefy do odprowadzania wilgoci np. pod kolanami, kieszonkę na klucze i małą ilość przeszyć – szczególnie w okolicy kolan. Ważne też jest dobre dopasowanie rozmiaru – żeby uniknąć fałd materiału, które podczas treningu będą nas uciskać i obcierać.
5. Chrońmy głowę i ręce
Czapki, opaski, chusty, rękawiczki – czyli elementy nieodłączne na zimową pogodę. Trzeba pamiętać, że uszy i głowa są szczególnie wrażliwe w zimie. Na bieganie zimą siarczyste mrozy warto zaopatrzyć się w czapkę z materiału typu stretch, która dokładnie ochroni nam uszy. Ja na zimę preferuję grubsze opaski IQ INTELLIGENCE QUALITY, które zabezpieczą przed przewianiem i jednocześnie szybko schną. Przydadzą się też chusty na szyję typu 8in1 lub grubsze, jeśli wymagają tego warunki. Pamiętajmy o ochronie rąk. Rękawiczki powinny być dolegające, rozciągliwe i odprowadzające wilgoć. Można spotkać też takie modele ze specjalną dodatkową ochroną przed wiatrem, którą wyciąga się z wbudowanej kieszonki, jak na przykład IQ NUSA WMNS. To opcja szczególnie dobra dla zmarzluchów.
Zadbaj o swoje bezpieczeństwo podczas biegania!
Odblaski, czołówka, nakładki na buty – czyli jeszcze trochę o bezpieczeństwie. Pamiętajmy, że zimą szybko robi się ciemno. Odblaski to już standard, który każdy biegacz powinien posiadać. Przydadzą się takie rolowane na kostkę czy ramię. Szczególnie przydatne są odblaskowe elementy na odzieży.
Mogą występować w formie logo lub dodatkowych, ozdobnych aplikacji. Po zmroku przyda się czołówka. Dzięki doświetleniu pewniej będziemy stawiać krok, co w warunkach zimowych jest szczególnie ważne. Staniemy się też bardziej widoczni dla mijających nas pojazdów. Kto chociaż raz wywrócił się na lodzie, ten doskonale zna wartość nakładek na buty. Przydadzą się w śniegu, umożliwią lepsze wybicie i bezpieczny krok. Szybko można je ściągać i zakładać, nie zajmują dużo miejsca a ich wartość jest nieoceniona. Warto pamiętać o tych elementach, bo ich brak potrafi skutecznie zepsuć nam trening.
Autorka: Justyna Borkowska